Connecting true geography and detailed unfolding of wide variety of crimes perpetrated by German/Ukrainian Nazis and jewish bolsheviks of Soviet Union on the Polish nation.
Jednym ze stałych zmartwień polskiego króla była krzyżacka propaganda, przedstawiająca nas na Zachodzie jako dzikusów, fałszywych chrześcijan i sojuszników pogan, a miał zakon wielu zagranicznych przyjaciół wspierających te działania.Wielką wojnę z Zakonem wiadomym wyobrażamy sobie zwykle następująco: podłe krzyżactwo tak sobie nagrabiło, że nasz Jagiełło przy pomocy Witolda urządzili interwencję militarną, wklepali Niemcom pod Grunwaldem, a Malborka nie zdobyli, bo nie mieli armat. No i uknuli spisek, żeby się Polska za bardzo nie wzmocniła.Potem zawarliśmy pokój i za niedługo znów trzeba było krzyżackie pazury siłą stępić – aż do wiadomego końca. Ale jak poczytać dokładniej, to cała sprawa nie wygląda aż tak prosto. Skomplikujmy zatem ten obraz. Oblężenie Malborka skończyło się najpierw powrotem sił Witolda na Litwę (bo mu pod nieobecność zaczęli robić nieprzyjemności zbrojni zakonnicy z Inflant) i wycofaniem – spokojnym, w całkowitym porządku – sił polskich.
W zamkach na ziemiach zakonnych, zdobytych siłą lub zajętych w inny sposób, Jagiełło pozostawił niewielkie załogi, zwykle od raptem kilkunastu do najwyżej kilkudziesięciu zbrojnych. A Krzyżacy po grunwaldzkich batach zaczęli się szybko organizować, ściągać najemników, pospolite ruszenie z Prus i gości z Zachodu, głównie ze Śląska, Czech i księstw niemieckich. Gdy wojska Jagiełły jesienią na powrót przekroczyły granicę, von Plauen dysponował już niemal 10 tys. zbrojnych i czekał na dalsze posiłki. Miał więc czym i kim wojować z Polską.
Czytaj także: Ostatnia wojna z Zakonem Krzyżackim
Jagiełło, chcąc nie chcąc, musiał przed zimą rozpuścić większość rycerstwa, domagającego się zgody na powrót do domowych pieleszy. Sam pozostał nieopodal granicy z niewielkimi siłami, nieustannie gasząc rozmaite dyplomatyczne, skarbowe i militarne pożary. Korzystając z tego osłabienia, Krzyżacy zaczęli odbijać miasta i zamki, obsadzone nielicznymi garnizonami, niestety przeważnie skutecznie. Jedną z takich oblężonych twierdz była Tuchola broniona przez Janusza Brzozogłowego. Rycerz Janusz wysłał konnego posłańca, który zdołał jakoś przedostać się do króla.
Historia, jakiej nie znacie: Jak Polacy bronili Malborka przed Krzyżakami
Monarcha, zawiadomiony o oblężeniu, postanowił wysłać odsiecz. Miał jednak problem, bo wojsko, zwycięskie, zmęczone kampanią i obładowane łupami przebogatymi, już mu się trochę rozlazło. Z dyspozycyjnych oddziałów zdołał wystawić raptem 100 kopii (czyli 300 koni), wzmocnił pospolitym ruszeniem z ziem pogranicznych, kilkoma setkami Tatarów, dwoma pocztami prywatnymi i ustanowił nad improwizowanym oddziałem dwóch dowódców: Sędziwoja z Ostroroga (ale mieli wtedy piękne imiona Polacy) i Piotra Niedźwiedzkiego. Te mniej więcej 2 tys. konnych ruszyło do walki.
Ale nie chodziło jedynie o Tucholę. Wojska oblegające zamek, dowodzone przez zakonnego wójta Michała Küchmeistera, liczyły 4 tys. ludzi i miały zamiar połączyć się z siłami von Plauena (wkrótce nowego wielkiego mistrza); w takim razie miałby zakon niemal tyle wojska co przed Grunwaldem.
Czytaj także: A gdyby nie hołd pruski…
Zaczęło się dość nieszczęśliwie: od wzięcia do niewoli kilku polskich rycerzy ze straży przedniej. „Na badaniu” zeznali, że siły polskie to głównie chłopstwo lękliwe i lekkozbrojni, łżąc jak najęci, ale w dobrej sprawie. Rozochocony Küchmeister postanowił zastawić pułapkę – wysłał część oddziałów, nakazując im zaatakować i pozorować odwrót, a główne siły ustawił na wzgórzu nieopodal Koronowa, by wykorzystać, jak to się dziś określa, warunki terenowe.
Ale jak mawia znany filozof Mike Tyson: „każdy ma plan, zanim nie dostanie w mordę” (przepraszamy za dosłowność tego cytatu). Dzięki obecności Tatarów pomysł z pozorowanym odwrotem nie bardzo się sprawdził, bo to była ich własna, mongolska taktyka.
Dopóki mogli, ścigali uciekających i zasypywali ich strzałami, a gdy opancerzony przeciwnik się odwracał, dawali nogę za polskie szeregi. Krzyżacy się cofali i zabawa zaczynała się od nowa, cały czas w ruchu w stronę Koronowa. Na dodatek Polacy zachowali się niesportowo, bo wcale nie zamierzali atakować w miejscu wybranym przez przeciwnika – objechali wzgórze i poczekali, aż szlachetni wrogowie raczyli z niego zjechać. Potem zaczęła się bitwa w stylu zachodnioeuropejskim, z walkami pocztów, pojedynkami, dwa razy ogłoszono przerwę, posyłając sobie nawzajem podarunki i wino dla ochłody i pokrzepienia.
W trzeciej rundzie nasza drużyna zdobyła sztandar biało-czarnych, co uznano za koniec meczu, drużyna przeciwna udała się na z góry upatrzone pozycje, a reprezentacja katolicko-muzułmańska, póki noc nie zapadła, w pogoni brała jeńców lub ich… nie brała. A przypomnijmy, że reprezentacja krzyżacka miała w tym spotkaniu dwukrotną przewagę liczebną. Że majstersztyk? O nie, majstersztyk miał dopiero się wydarzyć.
=======
Watching our environment ... our health ... and corporations ... exposing lies and corruption
Celem jest wpłynięcie na pobudkę polskich Słowian, abyśmy odzyskali naszą ojczyznę
Protect Democracy & Expose Western Liberal Democracy
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, by dobrzy ludzie nic nie robili"
" - Wyśmiewani za niemodny patriotyzm, wierni Bogu i Ojczyźnie podnieśliśmy głowy."
Prawda zawsze zwycięża
Looking at the world in a different light
Strona Stowarzyszenia Wierni Polsce Suwerennej
Watching our environment ... our health ... and corporations ... exposing lies and corruption
Celem jest wpłynięcie na pobudkę polskich Słowian, abyśmy odzyskali naszą ojczyznę
Protect Democracy & Expose Western Liberal Democracy
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, by dobrzy ludzie nic nie robili"
" - Wyśmiewani za niemodny patriotyzm, wierni Bogu i Ojczyźnie podnieśliśmy głowy."
Prawda zawsze zwycięża
Looking at the world in a different light
Strona Stowarzyszenia Wierni Polsce Suwerennej
Connecting true geography and detailed unfolding of wide variety of crimes perpetrated by German/Ukrainian Nazis and jewish bolsheviks of Soviet Union on the Polish nation.
Just another WordPress.com site
zeskrobywanie nieprawdy i czepianie się słów
Connecting true geography and detailed unfolding of wide variety of crimes perpetrated by German/Ukrainian Nazis and jewish bolsheviks of Soviet Union on the Polish nation.
Connecting true geography and detailed unfolding of wide variety of crimes perpetrated by German/Ukrainian Nazis and jewish bolsheviks of Soviet Union on the Polish nation.
Prywatny blog historyczny Bohdana Piętki
Connecting true geography and detailed unfolding of wide variety of crimes perpetrated by German/Ukrainian Nazis and jewish bolsheviks of Soviet Union on the Polish nation.
Connecting true geography and detailed unfolding of wide variety of crimes perpetrated by German/Ukrainian Nazis and jewish bolsheviks of Soviet Union on the Polish nation.
Connecting true geography and detailed unfolding of wide variety of crimes perpetrated by German/Ukrainian Nazis and jewish bolsheviks of Soviet Union on the Polish nation.
Polacy ciągle są ślepi historycznie i nie rozpoznają swego prawdziwego odwiecznego wroga. Klęska Zakonu Krzyżackiego NMP (nota bene tej, którą Polacy czczą jako Królową Polski) pod Grunwaldem w 1410 r. była tak naprawdę klęską Watykanu. Polacy już zapomnieli o swoim wrogu? A Wojna Trzynastoletnia to z kim była? No przecież też z Zakonem Krzyżackim NMP! Polacy, ocknijmy się!!!