„Nie uciekniemy od tej historii, obozy były na terenie Polski!” – mówi poseł PO Izabela Leszczyna w Poranku Wnet.
Pani poseł nie powiedziała, dlaczego Niemcy i Austria uciekają od tej historii mimo, iż obozy koncentracyjne KL Dachau, KL Mauthausen i Gusen, KL Buchenwald i wiele innych, w których ginęli Polacy, Żydzi, Ormianie, Tatarzy, Romowie itp. były na terenie Niemiec i Austrii.
Może dlatego, że dyskretnie usuwają ślady tych obozów, a na odbudowę obozu Oświęcim i wpisanie go w rejestr UNESCO, jako KL Auschwitz, wpłaciły znaczne środki finansowe. Obóz obecnie zwany KL Auschwitz również nie był na terenie Polski.
Oświęcim dekretem Hitlera z 8 października 1939 został wcielony do III Rzeszy i znalazł się administracyjnie w Niemczech (wikipedia). KL Auschwitz nie powstał na terenie Polski ponieważ przestała istnieć w 1939 roku. I o tym warto mówić w wielu językach świata jak i w Poranku Wnet.
Pani poseł PO woli „edukację zamiast wadliwej prawnie ustawy”.
Jeśli tak ważna ustawa jest prawnie niedoskonała, może zalecić zespołowi prawników, który ją przygotował, odnowienie dyplomu uzupełnione nauką filozofią , bo jak powiedział znakomity prawnik ks. prof. Tadeusz Guz, bez tego połączenia nie ma prawego rozumu.
Przeciętny student prawa o istnieniu rozumu prawego nigdy nie usłyszy (ks prof. Tadeusz Guz) więc przekażmy ustawę do korekty prawemu mecenasowi, np. Janowi Olszewskiemu.
„Byli Polacy, którzy byli „szmalcownikami”, była sprawa Jedwabnego” – kontynuuje poseł PO.
20 września 2005 zmarł Szymon Wiesenthal, polski Żyd z Buczacza, „łowca Eichmanna”, niezłomny tropiciel niemieckich, austriackich, ukraińskich zbrodniarzy wojennych, więzień dwunastu obozów koncentracyjnych m.in. w Płaszowie, Gross-Rosen i Buchenwaldzie. „Kiedy pisze się książkę mając 80 lat, zakłada się, że będzie ona ostatnia. To zmusza do pedantyzmu” – zaczyna Szymon Wiesenthal podsumowanie sensu swego życia, ścigania zbrodniarzy i mówienia o ich zbrodniach światu („Prawo nie zemsta”, 1988r).
Nie wspomina w tym pedantycznym dziele o „szmalcownictwie ” niektórych Polaków, o Jedwabnem.
On Żyd wie, że o te same incydentalne zachowania musiałby oskarżyć niektórych Żydów, ale to Niemcy, Austriacy, Rosjanie i Ukraińcy są sprawcami shoah – „ na konferencji wykazałem, że nie możemy narażać się na niebezpieczeństwo, iż kto inny wskaże przebywających wśród nas mężczyzn i kobiety jako tych, którzy nie potrafili się porządnie zachować. Żydzi żyją w ponad 80 państwach, których rządy mogą na nich wywierać nacisk, dlatego w naszym najgłębszym interesie leży traktowanie kolaboracji z wrogiem jako najgorszego przestępstwa. Policja żydowska Aloisa Brunnera powinna napełnić wstydem nie tylko Niemców czy Austriaków, ale i nas samych” .
Szymon Wiesenthal „równie zdecydowanie ścigał Żydów, jeśli splamili sobie ręce w latach Trzeciej Rzeszy, jako esesmanów”, ścigał wykonawców zbrodniczej ideologii, której celem było zniszczenie 26 narodowości niższych od rasy panów czyli Niemców.
Holocaust to zagłada Polaków, Ormian, Romów …a nie tylko zagłada Żydów, pani poseł.
To Niemcy i ZSRR wypowiedzieli II wojnę światową, a celem ideologii nazistowskiej i marksistowskiej było ludobójstwo na masową skalę, o czym mówił Szymon Wiesenthal w 1961 r. na procesie Eichmanna – „znamy nie tylko zbrodnie Hitlera, znamy obecnie również zbrodnie Stalina” .
„W 1988 roku wśród przyzwoitych wówczas żydowskich historyków na uniwersytecie w Jerozolimie nikomu nie przyszło do głowy , nie padło takie sformułowanie, to było nie do pomyślenia, nie było w ogóle pytania, jak polskie obozy, udział Polaków…– wspomina dr Ewa Kurek swój udział w tej konferencji.
Widzimy, jak na przestrzeni 30 lat ta bajka, wymyślona przez Żydów amerykańskich w ramach „przedsiębiorstwa holocaust”, przyjęta przez Izrael, przyniosła dramatyczne owoce w postaci choćby wypowiedzi ambasador Izraela.
I dochodzimy do sedna problemu, do edukacji. Gdzie były i są instytucje państwowe utrzymywane z naszych pieniędzy przez te 30 lat? Wychodzi ich nieudolność, nie uchroniły nas od haniebnych oskarżeń, od traumy, choć godziwie im przez lata płacimy.
Tu nie chodzi o badania naukowe socjologów, antropologów itp. obficie finansowane przez budżet, do porównywania liczb, który naród miał więcej tych, „którzy nie potrafili się porządnie zachować”.
Edukacja Polaków i świata powinna dotyczyć zbrodni Hitlera i Stalina na narodzie polskim, unicestwienia ludzi, ograbienia i pozbawienia dzieciństwa, młodości oraz warunków do godnego życia, strat w dziedzictwie narodowym, efektów zagłady elity intelektualnej, ziemiaństwa, zniszczenia gospodarki oraz wspaniałej postawy narodu, który bronił prawa wszystkich narodów do wolności i godności,.
Edukacją nie jest prezentacja wyników „badania modernizmu historycznego i post prawdy czyli nowoczesnej historii, która posługuje się kłamstwem”.
Problem polega na tym, że Muzeum Polin wybudowane z naszych pieniędzy jest opanowane właśnie przez takie kręgi. To jest muzeum Żydów polskich bez polskich Żydów.
Nasi Żydzi w 85 % to byli chasydzi. Tam nie ma takich Żydów, tam są Żydówki z parasolkami, a Żydzi we frakach i melonikach. Pamięć o chasydach ginie i to jest dramatyczne.
Odpowiedzialny za ten stan rzeczy jest Minister Kultury, zarządzają tym muzeum ludzie, którzy nie znają historii, fałszerze, na co zwracają uwagę sami Żydzi.
Leo Kantor, reżyser dzwoni do mnie wściekły z pytaniem kto rządzi tym muzeum?
Minister Kultury utrzymuje tam ludzi, którzy fałszują historię Polaków i Żydów za nasze pieniądze! Gramy do cudzej bramki , przeciwko Polakom!.
Nie pokazujemy prawdziwej historii! Owszem wybudowane jest muzeum w Markowej tylko kto z Żydów przyjeżdżający z Izraela, Francji czy USA pojedzie do Markowej!
Pójdzie do Muzeum Polin i nie zobaczy nawet jednej wzmianki o tym, jaka była postawa Polaków wobec zagłady Żydów. 20 lat temu zrobiłam film o dzieciach żydowskich ratowanych w klasztorach, do dzisiaj jest półkownikiem, tak jak ja jestem na indeksie.
A świat uważa nas za zbrodniarzy– kontynuuje dr Ewa Kurek.
Dlaczego naukowcy posługujący się warsztatem historycznym w badaniach naszej historii i naszych relacji z innymi narodami nie są doradcami?
Z tego, co dzieje się ostatnio wynika, iż wiedza odpowiedzialnych za politykę historyczną jest niewystarczająca.
Kto nami rządzi, pani Ewa Jonczyk Ziomecka, pani Barbara Engelking-Boni, której hańbiąca Polaków i Żydów wypowiedź, iż w czasie wojny śmierć dla Polaków to była zwykła sprawa, a dla Żydów zaś, to było doświadczenie transcendentne , spotkanie z Bogiem, powinna być powodem do natychmiastowej degradacji.
Czy władze ukrócą te hańbiące nas procedery?
Za najbardziej paskudny przypadek antysemityzmu uznał Szymon Wiesenthal policzek pisarza obozowego w Mauthausen, komunisty Kazimierza Rusinka. „Reżim komunistyczny w dalszym ciągu tak wykorzystuje antysemityzm, jak był on wykorzystywany od stuleci. Usiłując odwrócić uwagę od własnej nieudolności i od własnych zbrodni, przedstawia społeczeństwu kozła ofiarnego, którego jest ono gotowe ochoczo akceptować w tym charakterze – Żydów”.
„W kraju robotników i chłopów feldmarszałek Paulus był obcy. Wszyscy zwracali się do niego „per marszałku”. Nie pojechał na zachód ale starał się poznać nowe Niemcy. Regularnie 2 razy w tygodniu dostawał przez kuriera paczkę , najnowszy numer Der Spiegel a także egzemplarze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Z uwagą czytał a potem w czasie rozmowy poruszał tematy opisane w tej gazecie”.
Feldmarszałek Wermachtu, dowódca armii niemieckiej walczącej o zdobycie Stalingradu, bitwy, która przyniosła tak wielkie straty w ludziach, Friedrich Paulus, po kapitulacji nie został zabity strzałem w tył głowy, lecz umieszczony przez Stalina w willi, gdzie przebywał do 1953 roku. ( TV Historia Generałowie Hitlera )
Bożena Ratter
============================
Istnieje powszechne przekonanie, że ok. 6 milionów Żydów zostało zamordowanych w niemieckich obozach, zgodnie z wielkim programem fizycznej eksterminacji całej żydowskiej ludności Europy.
Nowe światło na problem losów ludności żydowskiej w okresie II Wojny Światowej rzuciła praca Waltera N. Sanniga „Zagłada Wschodnioeuropejskich Żydów”. Większość danych statystycznych wykorzystanych przez Sanniga jest wzięta z „American Jewish Year Book ” (różne wydania), „Encyclopaedia Judaica ” (1971), ,, Universal Jewish Encyclopaedia” (1943). Według mojej oceny, źródła wykorzystane przez Sanninga są najlepszymi z obecnie dostępnych.
Faktem jest, że większość znanych Żydów wyemigrowała przed 1938 rokiem, nie mogła zatem wziąć udziału w znacznie powszechniejszej emigracji z lat 1939-1941. Żydzi ci mieli więcej kontaktów zagranicznych i lepiej zdawali sobie sprawę z niebezpieczeństwa prześladowań.
Sannig traktuje rok 1939, jako datę graniczną i ustala liczbę Żydów obecnych na interesującym nas obszarze w tym roku na 5.044.000 ludzi. Za pomocą serii kompleksowych kalkulacji Sannig dowodzi, że nie mniej niż 2.200.000 Żydów wyemigrowało w okresie pomiędzy atakiem Niemiec na Polskę a agresją na ZSRR, tj. w latach 1939-41. Innymi słowy 44% żydowskiej ludności z ziem, które miały się wkrótce znaleźć w niemieckiej strefie wpływów, opuściło niebezpieczny obszar zanim niebezpieczeństwo zdążyło się zmaterializować. Żydzi, którzy nie byli sławni i nie byli „osobami publicznymi” mieli możliwości – w wielu przypadkach – zmiany przynależności etnicznej, a także zmiany nazwisk i tożsamości. W ten sposób zwykły Żyd mógł o wiele łatwiej ukryć się, niż osoba powszechnie znana.
Według „Encyclopaedia Judaica „, 65% uwięzionych w Oświęcimiu miało zginąć w obozie, a dalsze 20% po przetransportowaniu do obozów satelickich lub podczas ostatecznej ewakuacji Auschwitz-Birkenau. Całkowita liczba zaginionych więźniów Auschwitz wynosiłaby zatem 207.000, czyli 7,3% grupy „bazowej”. Jest to wynik zbliżony do odsetka zaginionych w Oświęcimiu z grupy zidentyfikowanych Żydów, który wynosi 7,6%.
Na szczęście pedantyczni Niemcy dokładnie odnotowali liczbę więźniów w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu oraz w getcie Theresienstadt. Człowiekiem, który znał dokładnie liczbę Żydów uwięzionych w obozach, był z pewnością Reichsfuhrer SS, Heinrich Himmler. Tak się szczęśliwie składa, że pewien żydowski przedstawiciel rozmawiał na ten temat z Himmlerem w kwietniu 1945 r. Był to Norbert Masur ze Szwecji, który negocjował z Himmlerem w sprawie uwolnienia więzionych Żydów.
Jeżeli chodzi o całość żydowskiej populacji, to liczba zmarłych w niemieckich obozach koncentracyjnych zawiera się w wyszczególnionej przez Sanniga kategorii „Żydzi zaginieni w niemieckiej strefie wpływów”. Liczba ta, zgodnie z pierwotną metodą obliczeń Sanniga, wynosi 304.000.
Sannig wykazał tylko tyle, że liczba Żydów zaginionych pod koniec wojny w niemieckiej strefie wpływów zawiera się pomiędzy 150.000 a 500.000. W sumie, we wszystkich obozach zginęło ok. 470.000. W tym ok. 50.000 zmarło „naturalnie”, zgodnie z normalnym wskaźnikiem śmiertelności, zatem w kategorii „zaginionych” pozostaje ok. 420.000 osób.
Spośród 5.500.000 Żydów w strefie sowieckiej (w 1941), zmarło, według badań Sanniga, ponad jeden milion. Liczba ta obejmuje zarówno „normalne” ofiary wojny, jak i ofiary niemieckich i sowieckich prześladowań. Po drugie, żydowska „bazowa” populacja ok. 2.850.000 (w 1941 roku) nie mogła ponieść strat w wysokości 6 milionów osób! Liczba ta została już dawno odrzucona, szczególnie od czasu, kiedy Reitlinger udowodnił – ponad 40 lat temu – że jest ona nierealna.
“… Na razie możemy stwierdzić, że liczba Żydów, którzy zginęli w niemieckich obozach koncentracyjnych wynosi od 300.000 do 500.000 osób. Już to jednak wystarczy, aby wykazać absurdalność głoszonej przez wyznawców „holocaustu” cyfry 6 milionów...”
Więcej tutaj: https://wiernipolsce1.wordpress.com/2016/04/27/dosc-klamstw-holokaustu/
================
Powstały w 1940 roku obóz w Auschwitz nie miał nic wspólnego z polityką antyżydowską Trzeciej Rzeszy, a jedynie służył większemu sterroryzowaniu polskiego społeczeństwa. Obozy powstały na polskich ziemiach ze względów praktycznych, a nie z uwagi na polski antysemityzm. Poziom polskiej pomocy Żydom, zarówno w miastach jak i na prowincji, był – jak na warunki panujące na terenach okupowanej Polski – olbrzymi. Jednym z bardzo wielu przykładów jest ucieczka 20 tys. Żydów z getta jesienią 1942 r. z obawy przed wielką deportacją. Ogromna grupa ludzi po prostu rozpłynęła się w chrześcijańskiej Warszawie. Żydzi przekazywali niemowlęta swoim sąsiadom, które później były chrzczone. W efekcie macie dziś w Polsce sporą społeczność chrześcijan-żydów tzw. „ukrytych dzieci”. Nieznaczne zjawisko szmalcownictwa występowało, ale było potępiane jako haniebne przez większość społeczeństwa, a dopuszczający się niecnego procederu byli likwidowani przez podziemie.
Francuzi deportowali 75 tys. Żydów, a wielu innych prześladowali. Duński wkład w wojenną machinę Trzeciej Rzeszy był równie olbrzymi. Warto byłoby wiec, żeby, zanim zacznie is pouczać Polaków, pewne narodowości przyjrzały się własnym działaniom.
Holokaust był przede wszystkim przedsięwzięciem państwowym – ludobójstwem zaplanowanym i zrealizowanym przez Rzeszę Niemiecką.
Rzesza Niemiecka do realizacji programu wyniszczenia ludności żydowskiej wykorzystała swoje siły zbrojne oraz aparat administracyjny, formacje policyjne oraz służby, tworzone w czasie wojny pod władzą niemiecką także z ludności państw podbitych.
Punktem wyjścia do Holokaustu były drakońskie przepisy niemieckiego prawa, narzucanego przez Rzeszę także okupowanym społecznościom.
Rzesza Niemiecka nagradzała i chroniła tych obywateli państw podbitych, którzy, korzystając ze stworzonych przez Niemców okoliczności, nie tylko podporządkowali się okupacyjnym zarządzeniom, lecz także wzięli udział w zbrodniach.
Rzeczpospolita Polska od pierwszego do ostatniego dnia wojny walczyła przeciw Rzeszy Niemieckiej jako integralna część obozu alianckiego. W odróżnieniu od wielu innych państw europejskich nie wzięła udziału w żadnej z form współpracy z ludobójczym reżimem Adolfa Hitlera.
Recent Comments