Jak
informowaliśmy w naTemat, brytyjskie służby graniczne zatrzymały Jacka Międlara na lotnisku Stansted w Londynie w sobotnie popołudnie. Podstawą miały być obawy, iż Polak przyleciał szerzyć mowę nienawiści. Były
kapelan polskiej skrajnej prawicy wybrał się do Wielkiej Brytanii na wywiad z portalem “Nowy Polski Show”. Miał też spotkać się z członkami skrajnie prawicowej organizacji Britain First.
Jacek Międlar opowiedział polskiemu portalowi na Wyspach „Nowy Polski Show” jak wyglądało zatrzymanie i wielogodzinne przesłuchanie.
– Przywitali mnie dwaj panowie. O ile do wczoraj naiwni mogli mieć złudzenia, co do tego kto rządzi tak naprawdę i kreuje wydarzenia cywilizacji łacińskiej, to po dzisiejszej sytuacji nie powinni mieć wątpliwości.
Dwaj panowie, którzy czekali na mnie zadali mi trzy pytania i wydaje mi się, że te trzy pytania powinny rozwiać wątpliwości kto pociąga za sznurki w europejskiej i światowej polityce. Pierwsze pytanie brzmiało: czy jest pan antysemitą? Drugie pytanie brzmiało: czy nienawidzi pan Żydów? Trzecie pytanie związane z notatkami, które miałem, adresy i telefony ale również miałem zapisane nazwisko Ibrahima ibn Jakuba, Żyda z XI wieku, który trudnił się sprzedażą niewolników polskich. I jedna z tych osób z wielką nienawiścią zapytała mnie co robi to nazwisko w moim notesie? – powiedział Międlar.
– Myślałem, że jadę do Wielkiej Brytanii a nie do Izraela. Ci panowie, którzy na mnie czekali i przesłuchiwali to byli Żydzi. Zapytałem pracowników Border Force (brytyjska służba graniczna) i oni wyjaśnili mi, że przez kilka godzin przesłuchiwali mnie panowie, którzy są identyfikowani z Jewish Special Branch, czyli żydowscy agenci do spraw specjalnych. Przepytywali mnie przez kilka godzin, przeszukiwali wszystkie moje rzeczy – mówił Międlar.
Jednak najbardziej zaskakująca była dla niego reakcja agentów na wypowiedziane przez byłego księdza imię Jezusa Chrystusa.
– Jeden z tych agentów z wielką złością reagował na imię Jezusa. Kiedy powiedzeniem, że moim Panem jest Jezus Chrystus ten agent krzyknął do mnie: Shut up! (Zamknij się!) i wielokrotnie to powtarzał. A gdy wspominałem, że chcę w Wielkiej Brytanii współpracować z organizacja na rzecz reaktywacji i odbudowy chrześcijańskiej Europy powiedział, że jestem skrajnym rasista, antysemitą i tak naprawdę jestem na podsłuchu od wielu, wielu miesięcy. Pytano go m.in. o stosunek do homoseksualistów, o stosunek do innych religii – czy uważa, że chrześcijaństwo jest lepsze od islamu czy judaizmu itp. Podczas przesłuchania wyszło na jaw, że jeden z agentów znał bardzo dobrze wypowiedzi Jacka Międlara – znał wiele jego tekstów publikowanych w polskich mediach oraz jego wypowiedzi publiczne.
Na lotnisku w Balicach Międlar otrzymał dokument stwierdzający, że nie miał specjalnej wizy. Jest to kuriozalne bo do wjazdu na Wyspy nie potrzeba żadnej wizy – wystarczy dowód osobisty, tak jak do innych państw strefy Schengen, który Międlar posiadał, i którym się wylegitymował.
Podczas przeszukania agenci mówili do siebie: Szukaj narkotyków, szukaj noży itp. Kiedy Jacek Międlar wspomniał, że jestem radykalnym narodowym katolikiem to smutni panowie powiedzieli, że jest to mowa nienawiści, na którą nie ma przyzwolenia w Zjednoczonym Królestwie. W torbie Międlara znaleźli koszulki patriotyczne, które były ksiądz zabrał aby uczestniczyć w biegu Żołnierzy Wyklętych. Agenci określili polskie symbole i barwy narodowe jako rasistowskie.W notatkach Międlara agenci podkreślili wszystkie fragmenty, w których mówi, że Europa powinna być chrześcijańska i tłumaczyli mu, że to jest rasizm. Czyli wg tych żydowskich agentów chrześcijaństwo to rasa…
Przekaz wydaje się jasny – po pierwsze wszyscy jesteście obserwowani, po drugie możemy wykorzystać wszystko co o was wiemy więc lepiej nie podskakujcie. Kto miał być odbiorcą tego przekazu? Być może chodzi o żydowskie roszczenia majątkowe, może o konflikt z władzami Unii Europejskiej a może o interesy związane z nową ustawą hazardową? Tego nie wiemy ale z całą pewnością adresat przekazu dobrze wie o co chodzi i ostrzeżenie zrozumiał.
Zobaczymy jak teraz zachowają się polskie władze.
Wiemy kto doprowadził do zatrzymania Jacka Międlara! To posłanka Partii Konserwatywnej Lucy Allan!
Nasze brytyjskie źródła informują, że to posłanka Partii Konserwatywnej Lucy Allan z okręgu Telford, doprowadziła do zatrzymania na lotnisku Jacka Międlara.
Przypomnijmy, że Jacek został zatrzymany przez służby graniczne na lotnisku w Londynie.
Posłanka krytykowała organizację marszu Britain First w Telford. Dodatkowo była proszona o zablokowanie marszu.
Posłanka Lucy Allan oświadczyła w lokalnej prasie, że “w Telford nie ma miejsca dla Britain First, a kto ich popiera jest naszym mieście niemile widziany”.
Namawiamy do wysłania jej wiadomości:
Not for anti-Polish actions
Not for breaches of democratic principles
Please release Jack Międlara detained at the airport London-Stansted !!
To jest jej witryna www
to jest jej adres kontaktowy dla dziennikarzy
media@lucyallan.com
Tutaj jej adres w Izbie Gmin
Lucy.allan.mp@parliament.uk
a tutaj jej twitter
Zapchajmy jej skrzynkę w ramach protestu!
================================
Recent Comments